Huawei oficjalnie odpowiada na zarzuty litewskiego wywiadu wobec Xiaomi

Autor: Yuriy Stanislavskiy | 23.09.2021, 18:17
Huawei oficjalnie odpowiada na zarzuty litewskiego wywiadu wobec Xiaomi

Całkiem niedawno redakcja gg opowiadała o nieprzyjemnej sytuacji wokół smartfonów Xiaomi po tym, jak litewskie służby bezpieczeństwa twierdziły o zdalnym moderowaniu treści na urządzeniach użytkowników.

Przypomnijmy, mówiliśmy o wgrywaniu na urządzenia użytkowników specjalnego pliku JSON z listą "stop words", według których telefon blokuje użytkownika do wyświetlenia odpowiedniej informacji. Ocenzurowano tematy związane z niepodległością Chin, wyzwoleniem Tybetu itp., w sumie 449 zakazanych zwrotów.

W odpowiedzi, Xiaomi oficjalnie oświadczyło, że jego urządzenia "nie cenzurują komunikacji użytkowników". W oświadczeniu stwierdzono, że "Xiaomi przestrzega Ogólnego rozporządzenia Unii Europejskiej o ochronie danych (GDPR)".

A teraz inny chiński producent, mianowicie Huawei, postanowił być proaktywny i wydał podobne oficjalne oświadczenie.

Słowo od firmy Huawei:

Firma Huawei zawsze przestrzegała zasad etycznych, przepisów i regulacji obowiązujących w krajach i regionach, w których prowadzi swoją działalność. Bezpieczeństwo cybernetyczne i prywatność informacji to priorytety firmy. Huawei posiada znaczące osiągnięcia w zakresie ochrony danych w ponad 170 krajach i regionach, świadcząc usługi dla ponad 3 miliardów użytkowników.

Huawei nie wykorzystuje ani nie przetwarza danych poza urządzeniami. Firma posiada przejrzystą politykę dotyczącą danych od klientów. Są one ograniczone do minimum i wykorzystywane wyłącznie w celu poprawy doświadczenia użytkownika i personalizacji urządzeń.

Podobnie jak inne sklepy z aplikacjami, AppGallery w smartfonach Huawei gromadzi i przetwarza tylko istotne dane. Pozwala to użytkownikom na wyszukiwanie, instalowanie i zarządzanie aplikacjami innych firm.

Petal Search i sklep z aplikacjami AppGallery są certyfikowane zgodnie z europejskimi standardami prywatności GDPR. Huawei twierdzi, że wszystkie te programy i aplikacje są w domenie publicznej, więc użytkownicy mogą je pobrać. Huawei weryfikuje ich wiarygodność, aby zapewnić użytkownikom możliwość bezpiecznego pobierania i działania na urządzeniach HMS.

Szanujemy prawo każdego kraju i regionu, w którym prowadzimy działalność. Dlatego dbamy o naszych klientów, partnerów i wszystkich ludzi, którzy korzystają z naszych technologii i są pod ich wpływem. Zwracamy szczególną uwagę na przetwarzanie danych.

Komentarz 

gg 
  1. Z całym szacunkiem, absolutnie wszyscy producenci wykorzystują i przetwarzają dziś wiele danych użytkowników. Jest to konieczne zarówno dla ich przechowywania w chmurze, jak i dla funkcjonowania całego ekosystemu. Nie jest możliwe, aby smartfon mógł sterować inteligentnym domem bez przesyłania danych z niego do serwerów firmy. Tak więc podkreślone oświadczenie Huawei wydaje się nieco dziwne;
  2. Uproszczone sformułowanie o przestrzeganiu prawa każdego kraju (podkreślenie dodane) jest mieczem obosiecznym. Apple i Google, na przykład, ostatnio ugięły się pod żądaniami rosyjskich władz i usunęły ze swoich sklepów pewną "aplikację Nawalnego". Możecie sobie gadać ile chcecie o respektowaniu prawa poszczególnych krajów, ale ta sytuacja jeszcze bardziej uszczypnie Apple w tyłek. Jak tylko firma zacznie znowu mówić o skanowaniu treści generowanych przez użytkowników pod kątem zgodności z bazami CSAM, szybko przypomni się jej "szacunek dla rosyjskiego prawa" i będzie się zastanawiać, jak Apple odpowie na żądanie porównania zdjęć generowanych przez użytkowników z jakąś inną bazą , ryzykując utratę rynków i zarzuty karne wobec swoich pracowników.

Podsumowując, oświadczenie litewskich służb wywiadowczych zdenerwowało więcej firm, niż można by przypuszczać na początku. Redakcja portalu gg z uwagą i zainteresowaniem śledzi rozwój sytuacji. Jest więc duża różnica między deklarowaniem zasad a ich przestrzeganiem, jak to się mówi w Odessie.

Źródło: huawei

Ilustracja: bbc