iPhone 11 prawie dwa miesiące spędził na dnie jeziora - i przeżył!

Autor: Helena Szczerbań | 03.03.2020, 17:32
iPhone 11 prawie dwa miesiące spędził na dnie jeziora - i przeżył!

Rodzina z Montany podzieliła się z Apple i media historią o niesamowitej żywotności smartphona iPhone 11.

Co się stało

Na początku października Lisa i Jacob Troyer wraz z córką Sophie pojechali do Disney World na Florydzie, aby spełnić od dawna marzenie dziewczynki. Zostali tam przez tydzień, ale ostatniej nocy Sophie miała problemy: jej iPhone 11, który został kupiony dzień przed podróżą, wypadł z torby i wpadł do Zalewu Siedmiu Mórz.

Dziewczyna nie spodziewała się zwrócić smartfona, ale jej rodzice na wszelki wypadek zgłosili incydent pracownikom Disney World. Ci powiedzieli, że mają zespół płetwonurków, którzy często znajdują zagubione rzeczy na dnie jeziora.

W domu Sophie kupiła nowy telefon. Dziewczyna była zdenerwowana, ponieważ wszystkie zdjęcia z podróży pozostały na iPhonie.

Co było niespodzianką dla rodziny, gdy po prawie dwóch miesiącach pracownicy Disney World skontaktowali się z nimi i powiedzieli, że znaleźli smartfona. Co więcej, był w stanie roboczym, chociaż był chroniony tylko cienki, silikonowym futerałem. Co prawda, ​​w futerału było trochę piasku i błota, ale wszystkie zdjęcia z podróży zostały zachowane.

Lisa napisała list do prezesa Apple Tima Cooka i powiedziała mu, co się stało. Podziękował jej za podzielenie się tą historią.

Źródło: MacRumors