Obudowa podwodna na prezerwatywę

Autor: Technosław Bergamot | 11.04.2018, 10:07
Obudowa podwodna na prezerwatywę
Canon-BF800_1.jpg

Ta historia naszego czytelnika z Simferopol Alexander Tishchenko wysłany na nasz nudny konkurs fotograficzny "Wypadek". Zgodnie z warunkami konkursu, nie pasował (kamera nie otrzymała żadnych widocznych uszkodzeń na zdjęciu), ale historia okazała się niezwykła, więc opublikowaliśmy ją za uprzejmym zezwoleniem Aleksandra.

Pewnego lata lub zmartwychwstałego człowieka

Pewnego lata poszedłem do morza odpocząć. Zabrał ze sobą aparat cyfrowy i film Canon BF800. Dobra taka tacka na mydło, ale prawie nikt jej nie zdejmuje. Rzecz jest prawie rzadkością, nie jest wstydem ją łamać. Wziąłem tego Canona, żeby strzelać. woda! Wszyscy wiedzą, że woda jest wrogiem elektroniki. Wiedziałem o tym. Opłaty przygotowawcze przed wyjazdem na morze obejmowały stworzenie "podwodnego pudełka" wykonanego przez siebie na potrzeby pudełka na mydło w folii. Wziąłem szczelną plastikową torebkę, przyciąłem ją do rozmiaru kamery i zrobiłem okienko do oglądania soczewki przezroczystego celofanu (chrupiące, owinięte w nią kwiaty). Wszystkie starannie uszczelnione taśmą klejącą c klej i złożone do torby. Po przybyciu do morza minęło kilka dni. Na początku cieszyłem się słońcem i naturą, nie myśląc o niczym. Trzeciego dnia moja cudowna kamera filmowa wpadła mi w oko! Następnego ranka zabrałem go na plażę. Wyszedł nad morze, włożył baterie i naładował film. Zapakował aparat w "podwodne pudełko" i poszedł do nurkowania. Ale gdy tylko opuściłem kamerę do wody, konwulsyjnie zaczął nawijać film z powrotem do kasety! Najpierw myśl przeleciała mi przez głowę, że przypadkowo dotknąłem przycisku przewijania do tyłu. Ale patrząc bliżej przezroczystego pudełka, zobaczyłem, że woda w środku! Słona woda morska! To śmierć dla kamery! Wyszedłem z wody zdenerwowany. Zdemontowałem podwodne pudełko, zdecydowanie nie próbując go zapisać do ponownego użycia. Rzuciłem ten bezkształtny kawałek polietylenu i rozejrzałem się po aparacie. Z wyglądu tylko kilka kropel wody było widocznych w miejscach dokowania żeber kadłuba. Wyjąłem baterie i zostawiłem aparat do wyschnięcia na słońcu. Był wieczór. Przyszedłem do pokoju i po kolacji zdemontowałem kamerę. W środku było sucho. Moją uwagę przyciągnęły "białe plamy" na płytce obwodu drukowanego w miejscu lutowania przycisków przewijania folii. Gdy szczegółowe rozpatrzenie tych rozwodów zostały wysuszone sól wody morskiej. Jest to roztwór słonej wody i zamknął kontakt, zwijając mi film. Wszystko inne było nietknięte. Wytarłem deskę wacikem i złoŜyłam konstrukcję z powrotem. Włożyłem baterie i, och, cud! Aparat włączony! Wydawałoby się, że problem został rozwiązany. Ale były dwa "ale": - domowe "podwodne pudełko" było nieodwracalnie i bezlitośnie zagubione; - film został nawinięty w kasecie fabrycznej i kaptur się przewrócił. Mogłem wyjąć film z kasety, nie zapalając go. Aby to zrobić, rzuciłem koc na ręce i zapaliłem kasetę nożem. Wyciągnął krawędź filmu i odrzucił taśmę. Ale z podwodnym pudełkiem było trudniejsze. W banku kamera nie działała, a druga pod ręką była niczym. A potem przypomniałem sobie o numerze produktu 1! Poszedłem do najbliższego sklepu i poprosiłem o przezroczystą prezerwatywę. Młoda dziewczyna-sprzedawca była nieco zawstydzona i powiedziała, że ​​nie zna koloru, ponieważ produkt jest ściśle zapakowany w nieprzezroczyste opakowanie. Nie sprawdziliśmy na miejscu i kupiłem kilka różnych bez patrzenia. Rankiem następnego dnia przydzielono test podwodnego aparatu nr 2! Uzbrojony w prezerwatywę i aparat fotograficzny, dotarłem na plażę, gdzie przypadkowo spotkałem się z grupą przyjaciół. Przez długi czas, nie zmuszając się do czekania, powiedziałem im o moim zamiarze przetestowania "budżetowej" wersji podwodnego pudła. (W tym czasie koszty były niższe niż 1 UAH). Chcę powiedzieć, że przyjaciele pomogli spakować kamerę do nowego "pudełka". W końcu wyjęcie prezerwatywy z aparatu byłoby bardzo problematyczne (patrz zdjęcie)! Zawiązali łuk i woalkę - szczelność w 100%! Testy wykazały doskonałą wodoodporność! Dostęp do sterowania jest wygodny ze względu na małą grubość lateksu. Wszystkie 24 klatki zostały zrobione z hukiem! Oczywiście jakość zdjęć nie może być porównywana z cyfrowymi, ale biorąc pod uwagę technologię i jej dostępność - zdjęcia są po prostu wspaniałe :)

Canon-BF800_2.jpg
Canon-BF800_3.jpg
Canon-BF800_4.jpg
Canon-BF800_5.jpg