Plan B: jak Huawei planuje zwyciężyć bez usług Google

Autor: Nina Glushchenko | 21.12.2019, 14:46

W tym roku, mimo sankcji amerykańskich, Huawei już  sprzedał więcej smartfonów niż przez cały ubiegły rok. Pewnie, że byłby w stanie przezwyciężyć Samsung, gdyby nie spór handlowy pomiędzy USA i Chinami, co skutkowało sankcjami przeciwko głównej firmie technologicznej Chin. Przynajmniej Huawei nie doliczyła się zysków od jesiennego flagowca Mate 30, który został wydany już  bez usług Google. Ale nawet bez nich, model został niedawno zaprezentowany na rynku europejskim. O jego sukcesie lub niepowodzeniu mówić jeszcze zawcześnie. Ale nadszedł czas, aby porozmawiać o planie B, który ostatecznie pokazał dziennikarzom Huawei.

Sankcje ożywiające

Kilka dni temu na prezentacji szef ukraińskiego Huawei Mobile Services (HMS) Anastasia Litwin opowiedziała o aktualnym postępie AppGallery ( alternatywa dla Google Play na Huawei / Honor smartphonach) oraz miliardowej inwestycji w rozwój  aplikacji, i planami rozwoju kierunku na całym świecie i w Ukrainie.

Według Litvin, Huawei od dawna planował kierunek usług, a 2,5 roku temu firma wkroczyła do Europy ze sklepem z aplikacjami AppGallery. W tym czasie on był już znany i poszukiwany w Chinach. Tam użytkownicy żyją bez Google Play prawie zawsze, a lokalni producenci wypuszczają urządzenia z Androidem we własnych sklepach. Sankcje po prostu popchnęły Huawei do aktywnego rozwoju kierunku. We wrześniu firma ogłosiła 1,5 miliarda dolarów inwestycji w rozwój usług i przez pół roku nawiązała współpracę z globalnymi graczami i dużymi lokalnymi deweloperami. Podczas lokalnego grudniowego wydarzenia w Huawei podniesiono kurtynę tego, jak dokładnie firma podchodzi do problemu i co zostało zrobione u nas.

Własna droga

Rynek już doświadczył więcej niż jednego „popularnego alternatywnego sklepu z aplikacjami.” Pieniądze wylewano do studni bez dna przez Nokia, Samsung, Blackberry  - nie słabe firmy z doświadczeniem na rynku, sporą bazą użytkowników, sprzedażami i kontaktami na rynku. Jak wynika z niemożności rozwijać platformę i przyciągnąć deweloperów i użytkowników polegli na polu bitwy Maemo, Bada, BlackBerry i prawdopodobnie inne nienazwane bohatery. Niektóre z nich, takie jak sklep aplikacji Yandex.Store, jeszcze nie poddają się dzięki wsparciu rządu.

Huawei poszedł własną drogą. Spółka nie zaczynała z głośnych wypowiedzi i dużych prezentacji, hakatonów, etc. Według opowiadań Litwin, jej przedstawiciele osobiście spotkał się ze wszystkimi głównymi graczami globalnymi i lokalnymi i szukali ciekawych dla nich warunków. Do pytania podchodzono w sposób kompleksowy, także przeprowadzono kompletną restrukturyzację zasobów wewnętrznych i przekierowano je do rozwoju ekosystemu.

Strategia rozwoju HMS nazywa się „1 + 8 + N”, w której użytkownik smartfona mieszka w otoczeniu ekosystemu ośmiu urządzeń i nieograniczonej liczby usług IoT.

Plan B: jak Huawei planuje zwyciężyć bez usług Google

Trzy wieloryby Huawei Mobile Services

Systemowość jest być może najważniejszą rzeczą, która odróżnia Huawei od jego nieudanych poprzedników. Aby stworzyć korzystne warunki do rozwoju usług, firma podejmuje wysiłki w trzech kierunkach: jest to rdzeń HMS, czyli środowisko i narzędzia do rozwoju, motywacja dla programistów i motywacja dla użytkowników.

Plan B: jak Huawei planuje zwyciężyć bez usług Google-2

Rdzeń

Jest to zestaw narzędzi technicznych, które programista może wdrożyć (lub nie może, według własnego uznania) w aplikacji. Są to na przykład interfejsy API, narzędzia do autoryzacji, akceptacji płatności, rozpoznawania emocji i wiele innego od Huawei. Teraz jest ich 24, a firma pracuje nad dużą liczbą. Nawiasem mówiąc, cały personel programistyczny znajduje się w Chinach.

Litwin twierdzi, że różnią się od podobnych narzędzi Google lepszą jakością i głębszą integracją techniczną. Pierwsze zdanie oczywiście nie łatwo jest sprawdzić. Podczas prezentacji zabrzmiały dwa przykłady. Po pierwsze, algorytm rozpoznawania twarzy wykorzystuje około 350 punktów, podczas gdy odpowiednik Google używa około 100, a sytuacja jest podobna w przypadku innych narzędzi. Drugi to lokalne wsparcie dla programistów. i to już brzmi bardziej przekonująco. Huawei ma lokalne zespoły, w których programiści mogą zapytać, gdy coś pójdzie nie tak. Według jednego z obecnych partnerów Huawei, firmy Radar, o wiele łatwiej jest łączyć płatności za pomocą HMS niż za pomocą narzędzi Google, ponieważ musisz długo komunikować się z amerykańską firmą pocztą i w języku angielskim, a tutaj jest twój język ojczysty i tak dalej.

Plan B: jak Huawei planuje zwyciężyć bez usług Google-3

Nawiasem mówiąc, teraz wszystkie aplikacje, które są już dostępne dla AppGallery, nawet jeśli zostały zainstalowane z Google Play, są aktualizowane za pośrednictwem własnego sklepu dostawcy.

Deweloperzy

Firma współpracuje zarówno z biznesem, jak i osobami prywatnymi. Oprócz lokalnego wsparcia i narzędzi technicznych programiści otrzymują także motywację finansową od Huawei. To jest marketing - czyli promocja usług w aplikacjach i offline. Na przykład gry promocyjne w sklepach, w których użytkownicy otrzymują smartfony, w których mogą brać udział, grać i brać udział w losowaniach nagród lub innych działaniach. Dla małych twórców w wysoce konkurencyjnych niszach - to manna z nieba. Oczywiście, jeśli możesz przyciągnąć użytkowników. Najlepsi programiści mogą reklamować się w przeglądarce.

Po drugie, jest to prowizja. Podczas pobierania aplikacji deweloper pozostawia całą prowizję samemu sobie. W grach - 85%. Jeśli przypomnisz sobie, z jakimi problemami boryka się teraz Apple z powodu 30% prowizji w sklepie z aplikacjami i że najlepsi programiści, na rużne sposoby próbują ominąć AppStore i przyjmują płatności przez Apple (na Androidzie problem nie jest tak wielki, ale również istnieje), to staje się jasne jaki jest interes dużych międzynarodowych marek z setkami tysięcy, milionami pobrań. Ale znowu wszystko działa tylko wtedy, gdy ludzie przychodzą do sklepu. Teraz Huawei mówi o 30% stóp wzrostu i 570 milionach użytkowników, którzy wykonali przynajmniej część działalności w AppGallery, a według standardów rynku smartfonów są to grosze.

Użytkownicy

Huawei planuje przyciągnąć odbiorców do sklepu z aplikacjami poprzez promocje, prezenty itp. Obecnie w Europie dostępnych jest około 300 prezentów. Ale niedawna porażka Veona wymownie sugeruje, że zmotywowanie prostej osoby do porzucenia znanego narzędzia dla nowego nie jest łatwym zadaniem. Szybciej korzystać z AppGallery sprawi potrzeba w aplikacjiach w przypadku braku alternatyw, gdy smartfony z Google Play znikną z półek i okaże się, że jest to najłatwiejsza opcja. Pod warunkiem, że będą na tyle lojalni, aby kupić smartfon. Premie, wirtualna waluta i akcję będą słodzić pigułkę na samym początku, i jeśli użytkownikowi wszystkiego wystarczy, z czasem uczynią go bardziej lojalnym.Plan B: jak Huawei planuje zwyciężyć bez usług Google-4

Niektóre wyłączności mogą stać się skutecznym czynnikiem przyciągającym odbiorców, nie lokalnym lub na poziomie „miesiąca bezpłatnego korzystania z niektórych usług”, ale z graczami Fortnite itp. Ale narazie Huawei o tym nie mówi.

Jest jeszcze coś, co wydaje mi się bardzo ważne, a użytkownicy powinni pokochać znacznie więcej niż punkty i rabaty. Wszystkie aplikacje w sklepie są dwukrotnie sprawdzane - automatycznie i ręcznie (przy okazji, ukraiński zespół Huawei pomaga w sprawdzaniu aplikacji lokalnych). Jeśli przypomnisz sobie, jak często pojawiają się skandale z powodu programów szpiegujących i zainfekowanych aplikacji w sklepie Google, i ilu użytkowników cierpi z powodu tych historii, to dzięki naprawdę uczciwemu sprawdzeniu i kompetentnej komunikacji z AppGallery bezpieczeństwo może stać się jednym z kluczowych czynników sympatii użytkownika dla Huawei.

Co jest już teraz dostępne dla użytkowników smartfonów Huawei/Honor 

Według Litwin około 50% aplikacji w ukraińskim sklepie zostało stworzonych przez najlepszych programistów (Booking, Kayak i inni). Firma przyciągnęła już wszystkie najlepsze firmy w naszym kraju i jej zdaniem pokrywa około 80% potrzeb w zakresie treści. Nawiasem mówiąc, Ukraina znajduje się w pierwszej trójce w regionie pod względem liczby dodanych aplikacji.

Nie ma amerykańskich sieci społecznościowych, mówi, że można je technicznie dodać, ale wciąż istnieją prawne niuanse. Uruchomienie Huawei Pay jest kwestią zasobów ludzkich i priorytetów, prace w tym kierunku trwają.

Oprócz sklepu z aplikacjami, motywami i innymi drobiazgami, które są już w smartfonach sprzedawcy, Huawei pracuje nad własną przeglądarką i asystentem. Mówią, że przeglądarka jest własnym opracowaniem, a nie dodatkiem do Chrome. Pojawił się w niej kanał informacyjny, który został zebrany przez agregatora partnera.

Wkrótce pojawi się asystent. Wizualnie ekran z nim wygląda bardzo podobnie do Chrome z Asystentem Google. Istnieje jakiś rodzaj wiadomości, karty. Tutaj możliwa jest integracja z przewoźnikami lotniczymi, usługami taksówkowymi, hotelowymi itp. W rzeczywistości z każdym deweloperem, gdyby tylko użytkownik skorzystał z kart. Dane do kart pochodzą z usług integrujących się z Huawei.

W najbliższej przyszłości firma nie planuje zarabiania pieniędzy w sektorze usług, choć w rzeczywistości wszystkie narzędzia do tego są natychmiast włączane do HMS. Priorytetami w najbliższej przyszłości są jeszcze większa lokalizacja, wzrost liczby lokalnych usług i baz użytkowników oraz ich lojalność. Huawei chce użyć HMS, aby zwiększyć emocjonalne uczucia publiczności. Po osiągnięciu tych celów można będzie pomyśleć o monetyzacji.

Co będzie dalej?

Huawei obiecuje zaskoczyć dziennikarzy nowymi możliwościami swoich usług za kolejne sześć miesięcy. Ale nawet na pierwszy rzut oka kolosalna praca została wykonana w ciągu pierwszych sześciu miesięcy. Firma nie planuje przestać rozwijać tego kierunku, nawet jeśli sankcje zostaną zniesione. Służyły one jako dobry katalizator rozwoju usług. A dzięki rozwiniętemu sklepowi z aplikacjami możesz żyć szczęśliwie nawet w wersji AOSP Androida, jak pokazał chiński rynek. Nikt nie zamknie tego kanału dla niej, jednocześnie, nawet przy takim Androidzie, z dostępnością aplikacji, będzie mogła spokojnie ukończyć Harmony OS i wdrożyć go, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Konkluzja. Dlaczego Huawei może się udać?

Z dzisiejszego punktu nie można jednoznacznie stwierdzić, że wraz z pojawieniem się usług Huawei będzie skazany na sukces. Rozwój sklepu z aplikacjami będzie zależeć od wszystkich trzech stron. Zależy to od tego, jak dobrze Huawei rozwinie część techniczną (nie ma wątpliwości w silnej motywacji firmy), ilu programistów będzie w stanie przyciągnąć (a tutaj prawdopodobnie nie wystarcza samej dobrej prowizji, jaka to różnica, jaki procent dziury w pączku dostanie osoba, jeśli jest to dziura od pączka) i od użytkowników (i tutaj lojalność będzie działać razem z naprawdę fajną przynętą). Ale systematyczna natura, ogromne zasoby i świetna motywacja Huawei zdecydowanie stawiają go w bardziej korzystnej sytuacji niż Samsung, Nokia i inni, którym się nie powiodło.

Nie ma też problemów z częścią żelazną - firma od dawna rozwija kierunek półprzewodników, a także jest silna w sprzęcie telekomunikacyjnym. Huawei posiada ogromną liczbę licencji w 3G, 4G, a wkład w 5G jest ogólnie trudny do przecenienia.

Jeśli dodasz do tego miliony lojalnych użytkowników na całym świecie (mówimy o setkach milionów sprzedaż rocznie), możesz tylko wyraźić współczucie Google i innymi amerykańskimi firmami, które straciły Huawei jako klienta, prawdopodobnie na zawsze.

Pozostaje tylko przypomnieć oświadczenie OPPO o planach zainwestowania 7 miliardów dolarów w stworzenie ekosystemu urządzeń. Wydaje się, że śnieżka, która pojawiła się dzięki wysiłkom rządu USA w zeszłym roku, zwróciła się przeciwko niemu, i teraz nie można zatrzymać wzrostu chińskich gigantów.